Co zrobić kiedy najważniejsza rzecz w twoim życiu zaczyna rozpadać się na kawałki?
Kiedy każdy próbuje zmienić ją w pył?
Wszędzie ten brud.
Dać jej lecieć z wiatrem czy biegać za nią ze zmiotką?
Ale kiedy już wszystko będzie na miejscu, niby tak samo...będzie sklejone.
Klejem będzie czas.
Ale nawet on nie zdziała cudów.
Nie ma cudownych rozwiązań, magicznych środków.
Już nic nie będzie takie jak kiedyś, takie jak powinno.
Ale czy na tym straci czy zyska?
Czy nauczymy się przez to pielęgnować "rzecz" czy zniszczymy ją kompletnie?
Co będzie bardziej bolało...




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz